Autobiograficzna zupa
Zita–show z Uniwersytetu Teatru i Sztuki Filmowej w Budapeszcie otwiera kłódkę do przykurzonych kartek pamiętnika, chociaż to właśnie jego skrzętne zamykanie było jedną z twardych zasad autorki. Wyznania z doświadczeń budowanych w swoich małych i dużych ojczyznach nabierają nowych form na podłużnym, pokrytym białym obrusem stole.
W żółtym swietle lampki natłaczają się na siebie sceny wizualizowane rozmaitymi przedmiotami, wśród których dominują dostawiane stopniowo naczynia z wodą – rezerwuar łez nastoletniej Zity Szenteczki i subtelnej muzyki. Motyw przelewanej, rozchlapywanej wody usprawnia system wchłaniania tej góry wspomnień. Niebagatelna jest tu krągłość koła rowerowego. Natykane na szprychy kolorowe klipsy oddają gamę nastrojów całego tygodnia, a wszystko się kręci, tworząc mieszaninę budującą ego dziewczyny. Niedługo potem to samo koło staje się kierownicą auta w podszytej strachem podróży, z siedzącymi z tyłu posażerami z widowni.
Nim nastąpi końcowe „dobranoc”, długi stół ugina się od nawarstwiajacych się emocji, unamacalnianych przesypywaną z pozytywki solą, rozsypywanymi orzechami i wszechobecną, zalewającą go wodą. Nietypowa, prosta forma spektaklu zapada widzom w pamięć, pozostawiając alchemiczną mieszaninę wrażeń autorki, wchodzącą w reakcję z bagażem ich własnych doświadczeń.
Joanna Sochocka
AUTOBIOGRAPHICAL SOUP
Zita- show from The University of Theatre and Film Arts in Budapest opens the lock to the dusted cards of Zita Szenteczki’s diary in spite of the fact that she used to obey the rule of locking it providently. Confessions from the events experienced in her homeland and at home turn into new forms on a long table covered with the white cloth.
The scenes, visualized by different things, cram and mesh in the yelllow light of the lamp. The containers with water dominate here. They are the storage reservoir of the teenager’s tears and of the the fine music. The motive of poured and splashed water makes the system of absorbing so many memories more efficient. The roundness of the bicycle wheel is also important here. The coulourful clips, put onto the spokes convey many moods of the whole week. Everything twists creating the mixture from which the author builds her ego. Soon the same wheel becomes a steering-wheel in the fearful journey with the passengers sitting in the audience.
Before the closing ‘goodnight, the long table ladens the layers of emotions that become real by the salt running from a musical box, by the spilled nuts and by the omnipresent water. Non-typical and simple form of the performance makes the audience remember it, leaving the alchemical mixture of the author’s expressions which in turn reacts with their own experience.
Joanna Sochocka