DO GÓRY NOGAMI!
Czwartego dnia Festiwalu mieliśmy przyjemność obejrzeć dwa japońskie spektakle – dziesięciominutową etiudę „Ancha (starszy brat)” Miyako Kurotani oraz spektakl jej uczennicy, Nozomi Nagai, pod tytułem „Syn Księżyca”.
Nagai zaprezentowała wzruszającą opowieść o spotkaniu kobiety i chłopca – lalki, który pojawił się w trudnym momencie jej życia. Był bardzo słaby i bezwładny, lecz animatorka, dzięki swojemu poświęceniu i oddaniu – kilkakrotnie przecież upadała razem z nim – sprawiła, że mógł nie tylko stanąć na własnych nogach, ale i tańczyć. Niewątpliwie bardzo mu pomogła, jednak mam wrażenie, że to spotkanie było bardzo potrzebne także jej. Na koniec chłopiec znika, a widz może tylko zastanawiać się, czy odszedł, ponieważ już jej nie potrzebował, czy może dlatego, że to kobieta nie potrzebowała jego… W spektaklu obserwujemy relację między lalką a animatorem, który potrafi tchnąć życie w swojego bohatera i uczynić z niego równorzędnego partnera na scenie – nawet gdy trzyma go za kostki, kilkakrotnie krzycząc po polsku „do góry nogami!”, co spotkało się z bardzo żywą, życzliwą reakcją publiczności.
Chwilę po pokazie studentki wystąpiła mistrzyni Miyako Kurotani. Towarzyszyła jej piękna lalka, ubrana w tradycyjny strój japoński, przy pomocy której wykonała przejmujący utwór „Dzierzba na martwym drzewie”. W spektaklu widzimy inspirację snami, naturą oraz wspomnieniami, a całość ujęta została w klamrę – animatorka rozpoczyna od wyjęcia owiniętej w chustę lalki, a po zakończeniu „Pieśni Anchy” zawija ją z powrotem. Możemy dopatrywać się w tym symbolu dominacji nad lalką i siły, jaką posiada, jednak trudno nie dostrzec czułości i delikatności, z jaką Miyako Kurotani trzymała ją w ramionach.
Duże wrażenie na widzach robią właśnie lalki, a przede wszystkim precyzja, z jaką animatorki nimi władają. Na uwagę zasługuje przede wszystkim lalka chłopca, ruchy której były niezwykle realistyczne, płynne i naturalne, przez co momentami ciężko było uwierzyć, że to tylko (aż?) lalka.
Miyako Kurotani udowodniła, że jest nie tylko niesamowitą artystką, ale i świetnym nauczycielem.
Julita Różak
Upside down
On the fourth day of the Festival, we had a pleasure to see two Japanese performances – 10-minute etude “Ancha” by Miyako Kurotani and the performance of her student, Nozomi Nagai entiled “Son of the Moon”.
Nagai presented a moving story about the meeting between a woman and a boy – a puppet who appeared in a difficult moment in her life. He was weak and inert but the woman -animator made it possible for him not only to walk but also to dance. It was possible thanks to her devotion – several times she fell down with him. She helped him, but one could have an impression that this meeting helped also her. At the end the boy disappears , and the spectator can only wonder, why he left… perhaps he did not need her anymore, or perhaps the woman didn’t need him anymore… In the performance we observe the relations between a puppet and an animator that gives life. They are both equal partners on stage . The moment the woman holds the puppet by the ankles, screaming “upside down” in Polish language evoked kind reaction among the audience.
After student presentation, Miyako Kurotani appeared on stage, accompanied by a beautiful puppet, clothed in a traditional Japanese costume. They both presented Shrike bird on a dead tree song. In the performance, we see inspiration from dreams, nature and memories. The presentation begins and ends in the same way. The animator takes a puppet out from a material, and after “Ancha song” she covers the puppet in the material again. We can interpret this act as a symbol of domination over a puppet and power that the animator possesses over a puppet, but it is hard not to see tenderness and gentleness, with which Miyako Kurotani held it in her arms.
It is the puppets that make great impression on viewers, and the precision of animation of both puppeteers. It is to be observed especially in the animation of the puppet of a boy, whose movements were extremely realistic, fluent and natural. It was sometimes hard to believe that the boy is only (or perhaps more than just )a puppet.
Miyako Kurotani proved that she is not only an amazingartist, but also an excellent teacher.
Julita Różak